Autor publikacji

Marcin Krasnoń

redaktor naczelny Structus.pl

Newsletter
Newsletter

Zapisz się do newslettera

Chcesz otrzymywać najciekawsze i najważniejsze informacje o rynkach inwestycji alternatywnych, chcesz wiedzieć w co warto inwestować i jak to robić? Zapisz się do newslettera InwestycjeAlternatywne.pl.

IA RSS - Artykuły

Struktury – liczy się ochrona kapitału

21 kwietnia 2009 r.

Struktury – liczy się ochrona kapitału

Prawie 60 dostępnych subskrypcji w dwa miesiące (i już ponad 30 od początku marca) to spory wybór dla tych, którzy chcą zdywersyfikować swój portfel inwestycyjny. Niewątpliwie jako jego składowa struktury sprawdzają się świetnie.

Gdy latem ubiegłego roku sprawdzałem stopy zwrotu struktur, których termin zapadalności minął w ostatnim roku, wyniki nie były zachwycające. Okazało się, że ponad połowa zakończonych inwestycji przyniosła mniej niż 10 proc. zysku rocznie. Wówczas wydawało się to wynikiem co najwyżej przeciętnym. Spośród 15 produktów, które zakończyły się w styczniu i w lutym tego roku, najlepsza – powiązana z rynkiem chińskim Himalaya Max Driver z Banku Millennium – dała nieco ponad 9 proc., od czego jeszcze trzeba odliczyć podatek od zysków kapitałowych. Czy to mało? Zależy, do czego porównywać.


Kilka lat hossy na giełdach i coroczne dwucyfrowe wzrosty sprawiły, że apetyt na zyski wśród inwestorów niebezpiecznie wzrósł. Aby bronić się przed zesłaniem na margines, niektórzy twórcy produktów strukturyzowanych rozpoczęli próbę pozycjonowania ich jako alternatywę dla funduszy akcji czy zrównoważonych, a reklamy i ulotki nęciły ogromnym potencjałem zysku. Rzeczywistość zweryfikowała te oczekiwania – w styczniu i lutym co piąta struktura dała tylko zwrot zainwestowanego kapitału, a uważana za najlepszą miarę statystyczną w takich przypadkach mediana wyników daje wartość 3 proc. w skali roku.


Z jednej strony to mniej niż z lokaty (w której przecież z góry znamy zysk), ale z drugiej – fundusze notowały w tym okresie (dwa – trzy lata) dwucyfrowe spadki. I tu właśnie dochodzimy do sedna: produkty strukturyzowane to inwestycje z założeniabezpieczne, z gwarancją kapitału, będącą ich główną zaletą. Gdy fundusze zarabiały po 20-30 proc. rocznie nabywcy struktur mogli przeklinać swoje decyzje inwestycyjne, lecz gdy giełdy całego świata poleciały na łeb na szyję, na pewno się z nimi przeprosili, przypominając sobie, że to właśnie o ochronę kapitału w nich chodzi.
Kosztem bezpieczeństwa jest jednak ograniczony potencjał zysku. Często to ograniczenie jest narzucone przez „producenta” struktury, jako maksymalny możliwy zysk z danej inwestycji. Tak jest w przypadku 54 z 95 nowych tegorocznych ofert, do których udało nam się dotrzeć (należy pamiętać, że struktury są nadal materią w dużej mierze sekretną; część subskrypcji jest zamkniętych dla wąskiej grupy klientów i nigdy nie ujrzy światła dziennego). Nie ma problemu, gdy poprzeczka ograniczająca zarobki zawieszona jest wysoko, pojawia się zaś, jeśli jest ona na poziomie najlepszych depozytów bankowych lub jeszcze niżej.

Niżej niż lokaty
Najgorzej w zestawieniu obrazującym możliwość maksymalnego zysku (patrz tabela) wypada KBC Roczna Premia Fundusz Inwestycyjny Zamknięty z oferty KBC TFI. Na tej inwestycji (czas trwania ponad cztery i pół roku), której zysk zależy od zachowania koszyka 30 akcji, można zarobić co najwyżej 28,8 proc., czyli 6,284 proc. rocznie, co po odliczeniu podatku od zysków kapitałowych daje 5,09 procent. Produkt ma jednak gwarantowany zysk w wysokości 9,3 proc. po pierwszym roku, który – mimo niskiego maksymalnego zysku – skusił sporo inwestorów, którzy zainwestowali w niego 21,5 mln złotych.

  Drukuj  Drukuj  
 | 1 | 2 | Dalej  Dalej

www.InwestycjeAlternatywne.pl
Profesjonalne statystyki www CAOgroupRedShoes