Kilka ofert miało możliwości wysokich zysków, lecz nie zagwarantowało to sukcesu sprzedażowego. Szansę na ponadprzeciętne zarobki mieli klienci bankowości prywatnej ING Banku Śląskiego, którzy zdecydowali się na Inwestycyjną Lokatę Terminową WTI, której zysk ograniczono do poziomu 47-55 procent. Ale ostatecznej wartości nigdy nie poznamy, bo inwestycja także nie ruszyła.
Warto zwrócić uwagę, że w wielu strukturach z najwyższym maksymalnym zyskiem uzyskiwanie atrakcyjnych stóp zwrotu to swego rodzaju igranie z ogniem, ponieważ osiągnięcie tego poziomu w dowolnym momencie inwestycji oznacza koniec zysków. Mówiąc wprost: inwestor zarabia tylko wówczas, kiedy w czasie trwania inwestycji indeks nie dotknie ani nie przekroczy granicy będącej poziomem maksymalnego zysku.
Zawierucha dosięga każdego
Bez wątpienia przyczyną stosunkowo niskiego potencjału zysków ze struktur są trudne warunki rynkowe. Brak stabilności na rynkach giełdowych oraz walutowych (zmienność kursu EUR/PLN wzrosła z ok. 7 proc. latem 2008 r. do 20 proc. ostatnio) nie sprzyja atrakcyjnym cenom opcji i dlatego przygotowujący oferty stają przed dylematem: mogą zachować wysoki potencjał zysku i zmniejszyć gwarancję kapitału albo obniżyć zyski przy zachowaniu bezpieczeństwa. Prawie wszyscy stawiają dziś na bezpieczeństwo; tegoroczne produkty bez pełnej gwarancji kapitału można policzyć na palcach jednej ręki (np. Certyfikat Express db WIG20 VIII z Deutsche Banku PBC, Szybki Kurs na Zysk Noble Banku, czy Super Światowa Lokata przygotowana przez TUnŻ Europa).
Prawie 60 dostępnych subskrypcji w dwa miesiące (i już ponad 30 od początku marca) to spory wybór dla tych, którzy chcą zdywersyfikować swój portfel inwestycyjny. Niewątpliwie jako jego składowa struktury sprawdzają się świetnie. Dzięki ochronie kapitału gwarantują bezpieczeństwo, a przy tym – mimo wszystko – dają szansę na zysk: niższy lub wyższy. Nie bez kozery są zaliczane do grupy alternatywnych inwestycji. Gdy się pominie marketingową otoczkę, istnieje możliwość trafnej oceny, który produkt rzeczywiście rokuje zarobek, a który służy tylko do zainkasowania prowizji. Celny osąd wymaga jednak czasu, a niejednokrotnie także sporej wiedzy, dlatego że niekiedy zasady działania takiej inwestycji są wyjątkowo skomplikowane. Niemniej warto to zrobić, ponieważ pozwoli to potem uniknąć ewentualnego rozczarowania.
Artykuł ukazał się w:
Logowanie | Credits | Zastrzeżenia
i odpowiedzialność | Polityka
prywatności
© 2007 Inwestycje Alternatywne Sp. z o.o. Wszelkie prawa zastrzeżone. |