Ropa naftowa
Rynek czarnego złota budzi najwięcej emocji. Jest on bardzo popularny wśród drobnych inwestorów, gdyż stosunkowo łatwo można w nim uczestniczyć. Ponadto ma on często bardzo znaczny udział w indeksach surowcowych, dlatego wyniki na rynku ropy często są utożsamiane z całą klasą aktywów bazującą na segmencie towarowym. Dodatkowo jej ceny determinują w dużej mierze kondycję gospodarek (zarówno po stronie eksporterów jak i importerów surowca) i wnikliwie analizowane są przez bankowców centralnych przez pryzmat inflacji. Gdy zatem ceny biły w 2008 roku kolejne rekordy, zbliżając się dopułapu 150 USD za baryłkę, media prześcigały się w dostarczaniu powiązanych informacji o możliwej katastrofie gospodarczej. Katastroficzny wymiar nieco inaczej został ukazany w ostatnim kwartale 2008, gdy pikujące o 70 proc. ceny doprowadziły do bankructwa wielu graczy. Wśród inwestorów pozostał niesmak. Ceny ropy poniżej 50 USD sprawiają wiele kłopotów z domykaniem narodowych budżetów w krajach eksportujących surowiec. Kłopoty Rosji pogłębiły się głównie z tego względu. Podjęto intensywne działania, by ceny wznieść na „sprawiedliwe” poziomy. Najczęściej pojawiały się kwoty 75 USD, lecz w miarę jak rynek uodpornił się na tego typu nawoływania, niektórzy przedstawiciele grup interesów skupionych wokół surowca, bardzo uszczęśliwiona będzie już przy 50 USD. Tania ropa, to tania benzyna, dlatego światowa gospodarka nie została dobita. Scenariusz silnej recesji powiązanej z wysoką inflacją podażową byłby absolutną katastrofą gospodarczą. Niemniej, tak niskie ceny czynią spustoszenia w branży naftowej. Faktem jest, iż wiele spółek zgromadziło pokaźne zasoby gotówki po złotym roku 2008 (nie inaczej jest z rezerwami krajów eksportujących surowiec), lecz niezbędne nakłady inwestycyjne w sektorze są ogromne.
Logowanie | Credits | Zastrzeżenia
i odpowiedzialność | Polityka
prywatności
© 2007 Inwestycje Alternatywne Sp. z o.o. Wszelkie prawa zastrzeżone. |