W ramach życia funduszy private equity wyróżnić można dwie zasadnicze fazy. Pierwsza z nich trwająca 4-7 lat polega na wyizolowaniu spółek słabszych niż przypuszczano i wyeliminowanie ich z portfela. Wówczas więcej środków przeznaczane jest na finansowanie projektów najlepszych. Zbieżne jest to z dość powszechnym cyklem życia przedsiębiorstwa, gdzie w fazie zalążkowej (właśnie ok. 5 lat) wdrażane są plany w rzeczywistość i po tym okresie można stwierdzić, czy efekty są na tyle zadowalające, by rozbudowywać projekt i czerpać z niego zasadnicze korzyści.
Bardzo ciekawe jest zjawisko, gdzie środki funduszu pozyskiwane są w stylu „just-in-time”. Fundusz niejako wzywa inwestora, który zadeklarował chęć uczestnictwa w funduszu w momencie, gdy kandydat/kandydaci do portfela zostali „namierzeni”. To podkreśla jak subtelna jest struktura funduszu private equity i jak bardzo liczy się budowanie dobrych relacji między głównym partnerem a inwestorami.
Opłaty są zbliżone do tych pobieranych w segmencie funduszy hedge. Za zarządzanie w cyklu rocznym pobierane jest od 1,0 – 2,5% w zależności o wielkości funduszu. Dość wyraźną granicą, po której prowizja za zarządzanie istotnie spada jest 200 milionów dolarów. Za wygenerowane zyski pobierane jest najczęściej 20% ich wielkości. Czasami progiem, od którego naliczana jest prowizja od zysków jest ustalona wcześniej (lecz niezagwarantowana) stopa zwrotu.
Trochę o samych „winogronach”
Venture Capital (VC) to najpopularniejsza forma finansowania w ramach grupy funduszy private equity. Dotyczy ona nawiązywania współpracy ze spółką w najwcześniejszych stadiach rozwoju, stąd również nazwy „seed capital” itp. W zasadzie nie polega to na kupowaniu biznesplanów – spółka musi istnieć. W celu jej „rozruszania” udostępniany jest potężny kapitał, a ludzie z funduszu umieszczani są w organach zarządczych spółki. Taki jest koszt często realizacji marzeń. Nie oznacza to jednak odsunięcia założycieli na bok. Budowany jest sojusz o wspólnych wyznacznikach, dlatego mimo bardzo wyraźnego wpływu ludzi z zewnątrz, firma nie traci swej duszy – to zresztą jest w interesie inwestorów. Najgorszą rzeczą jest stłumienie know-how założycieli, które w zasadzie fundusz private equity kupuje.
Venture Capital to poza lewarowanymi transakcjami najbardziej ryzykowne inwestycje. W ramach VC kupuje się w zasadzie patenty, koncepcje, plany, które w bardzo niewielkim stopniu miały okazję uzyskać namacalną postać. Znaczne premie występują w przypadku tych inwestycji ze względu na niezwykle małą płynność oraz trudności w wycenie. Warto podkreślić, iż miarodajną wartość uzyskuje się dopiero w momencie zamknięcia inwestycji. Nie ma tu mowy o wycenie w cyklu godzinowym, czy dziennym jak na regulowanych rynkach – wartość nadają eksperci o potężnym bagażu doświadczeń. Tak samo jest na rynkach inwestycji emocjonalnych – znawca szacuje wartość obrazu, czy antycznej rzeźby. Jest tak również na rynku nieruchomości. Transakcja określa cenę, lecz z racji zaledwie kilku takich w „życiu” danej inwestycji, czas „pomiędzy” wiąże się z wielkimi anomaliami cenowymi. Nieprzypadkowo jedna z definicji private equity wskazuje, iż to rynek papierów wartościowych oparty o proces negocjacji (Bance).
Logowanie | Credits | Zastrzeżenia
i odpowiedzialność | Polityka
prywatności
© 2007 Inwestycje Alternatywne Sp. z o.o. Wszelkie prawa zastrzeżone. |