Podsumowanie sondy

3 listopada 2008 r.

Spektakularne spadki na wielu rynkach finansowych w każdym zakątku świata mają swoje źródło za Atlantykiem. Skala kryzysu pokazała jednak, iż Amerykanie nie są jedynymi winnymi całej tej sytuacji. Postanowiliśmy zapytać Was o zdanie. Precyzując - zapytaliśmy Was, gdzie leży idea problemu, który urósł do rangi światowego kryzysu stulecia.

Wszystkim gościom serwisu dziękujemy za oddane głosy. Oto wyniki:

53 %
	Synteza wszystkich wspomnianych czynników
29 %
	Polityka zbyt niskich stóp procentowych w USA, która zachęcała do nadmiernego zadłużania
10 %
	Oszustwa bankowców inkasujących potężne premie w ostatnich latach
8 %
	Chciwość inwestorów, którzy zlekceważyli sygnały o zagrożeniu

Tym razem zaczniemy od najmniej popularnych odpowiedzi.  8,08% z Was jako źródło zawirowań wskazuje chciwość inwestorów, którzy w pogoni za zyskami zlekceważyli ponoszone ryzyko. Nieco więcej, bo 10,10% oddanych głosów bezpośrednio winą obarcza oszustwa bankierów z Wall Street, którzy najprawdopodobniej zdawali sobie sprawę ze skali ryzyka, lecz chęć zainkasowania wielomilionowych premii skłoniła ich do łamania prawa. Zdecydowanie więcej głosujących doszukuje się przyczyn zapaści na rynkach finansowych w błędnej polityce monetarnej zapoczątkowanej za kadencji Alana Greenspana, która poprzez niski poziom stóp procentowych skłaniała wszystkich do szukania wyższych niż ich poziom stóp zwrotu pozyskując przy tym niezwykle tani kapitał na lewarowanie swoich pozycji. Głosy odzwierciedlające ten pogląd stanowiły 29,29% ogółu. Zdecydowana większość (52,53% z Was) wskazuje na syntezę wszystkich wspomnianych czynników. Jak było - jak nawet jest - w rzeczywistości przekonamy się po szeregu badań już zainicjowanych w ośrodkach akademickich. W pierwszej kolejności jednak burza musi się skończyć...

Owocnych inwestycji w tych trudnych czasach życzy

Redakcja serwisu