Oczywiście pełna analiza fundamentów rynku cukru nie może się opierać wyłącznie na dwóch krajach. Cenne sygnały napłynęły m.in. z Chin, gdzie produkcja spadła w bieżącym sezonie o ponad 14 proc. r/r, a import do Państwa Środka wzrósł od początku 2009 roku o ponad 120 proc. U innych głównych graczy, czyli niektórych krajach strefy euro, Meksyku, Stanach Zjednoczonych, czy Tajlandii również odnotowano spadki produkcji (jednak na zdecydowanie mniejszą skalę).
Gdyby wyizolować czynniki zaprezentowane powyżej i umieścić je w „normalnych” warunkach gospodarczych, z obecnych 16 USc za funt, można by oczekiwać wzrostu nawet do 20 USc. Jednak klimat gospodarczy jest najgorszy od czasu Wielkiej Depresji i mimo, że daleko mu od zapaści z lat 30tych XX wieku, popyt na cukier zredukował on niezwykle mocno. Obecne ceny w okolicach pułapu 16 USc za funt nie dają dostatecznie dużo miejsca na budowanie długoterminowej strategii zorientowanej na wzrosty. Choć rynek pozostaje bardzo wrażliwy na kwestie podażowe, rozsądne wydaje się wyławianie okazji, które ujawniać się mogą, gdy cena będzie schodziła niżej. Sektor 16-17 USc jest na chwilę obecną silną zaporą, dlatego jedynie drobne fluktuacje cenowe mogą zaspokoić chęci generowania zysków ze wzrostów na tym rynku.
Logowanie | Credits | Zastrzeżenia
i odpowiedzialność | Polityka
prywatności
© 2007 Inwestycje Alternatywne Sp. z o.o. Wszelkie prawa zastrzeżone. |