Komentuje ...

Krzysztof Dankowski

Absolwent Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu oraz Wyższej Szkoły Bankowej w Poznaniu.

W latach 2007/2008 odbywał stypendium na Uniwersytecie w Rennes we Francji.
W latach 2006/2007 przewodniczący koła naukowego ,,Rookies" przy WSB w Poznaniu.
Obecnie pracuje w dziale tradingu w DM X-Trade Brokers w Warszawie.

Newsletter
Newsletter

Zapisz się do newslettera

Chcesz otrzymywać najciekawsze i najważniejsze informacje o rynkach inwestycji alternatywnych, chcesz wiedzieć w co warto inwestować i jak to robić? Zapisz się do newslettera InwestycjeAlternatywne.pl.

IA RSS - Komentarze rynkowe

Papierowe zyski, których nie ma

1 czerwca 2009 r.

Istnieje jednak wskaźnik, który zawiera w sobie wszystkie zmiany cen aktywów na przestrzeni badanego okresu będąc dużo bardziej adekwatną miarą niż standardowy zysk netto. Jego nazwa brzmi „comprehensive income”, co na język polski może być przetłumaczone jako zysk całościowy. Miernik ten zawiera w sobie wszystkie pomijane w zysku netto składniki predstaiwając całościowo kondycję finansową danej firmy. Co ciekawe jest on publikowany również jako obowiązkowy składnik raportów kwartalnych, jednak nie wielu inwestorów zdaje sobie sprawę z jego istnienia. Analizując „comprehensive income” amerykańskich spółek znajdujących się w indeksie S&P 500 można dostrzec bardzo ciekawe, lecz również niepokojące zjawisko. Mianowicie, badane spółki w ostatnich 4 kwartałach wykazały 295 mld dolarów zysku netto, natomiast ich zysk całościowy wynosił -200 mld dolarów. Ponadto dysproporcje pomiędzy oboma wynikami znacząco wzrosły na przestrzeni ostatnich kilkunastu miesięcy, co może świadczyć, że firmy starają się w coraz większym stopniu ukrywać rzeczywiste wyniki finansowe. Przykładami firm, w których te rozbieżności były największe jest m.in. General Electric, który przedstawił zysk netto za 2008 rok na poziomie 17,4 mld dolarów, natomiast jego strata całościowa wynosiła -12,8 mld dolarów. Citigroup, który odnotował jedną z największych strat w historii (-20,5 mld), w rzeczywistości stracił o 28 mld więcej, co jest ponad dwukrotnie gorszym wynikiem od opublikowanego.

Takich przykładów można przytoczyć bardzo wiele, zwłaszcza wśród firm z sektora finansowego, które najboleśniej odczuły spadek wartości swoich aktywów. Dlatego też wyniki amerykańskich banków powinny być traktowane z dużą dozą ostrożności, gdyż nie odzwierciedlają one realnej sytuacji finansowej tych instytucji. Może to powodować realne zagrożenie dla całego systemu finansowego w USA, gdyż brak wiarygodnych informacji w bardzo dużym stopniu może utrudnić podjęcie właściwych działań w celu uzdrowienia sytuacji.
 

  Drukuj  Drukuj  
Wstecz  Wstecz | 1 | 2 | 

www.InwestycjeAlternatywne.pl
Profesjonalne statystyki www CAOgroupRedShoes