Autor publikacji

Marcin Krasnoń

analityk Open Finance

Newsletter
Newsletter

Zapisz się do newslettera

Chcesz otrzymywać najciekawsze i najważniejsze informacje o rynkach inwestycji alternatywnych, chcesz wiedzieć w co warto inwestować i jak to robić? Zapisz się do newslettera InwestycjeAlternatywne.pl.

IA RSS - Artykuły

Inwestowanie w struktury wcale nie jest łatwe

8 października 2009 r.

Inwestowanie w struktury wcale nie jest łatwe

Czy da się zarabiać bez ryzyka? Czy istnieją sposoby na pewne inwestycje? Oczywiście, że nie. Ale są metody na to, by zwiększyć prawdopodobieństwo zysku.

Artykuł ukazał się w:

Osiągać wysokie zyski i nie ponosić przy tym nadmiernego, a najlepiej żadnego ryzyka – któż nie chciałby tak inwestować? Niestety produkty inwestycyjne gwarantujące taki luksus istnieją tylko w opowieściach marketingowców, którzy w snuciu wizji nieskończonych profitów osiągnęli w Polsce mistrzostwo. Jednym z narzędzi mających dać tego rodzaju możliwości są produkty strukturyzowane.


Na łamach „Private Banking” wielokrotnie tłumaczyliśmy, czym są struktury, powtarzanie tego byłoby więc bezcelowe. Tym razem skupmy się nie na tym, czym są struktury, lecz jak na nich zarobić.
A warto to wiedzieć, bo liczba tego typu produktów, które pojawiły się na polskim rynku od początku roku do początku września przekroczyła 300, podczas gdy w całym 2008 r. było ich ok. 270. Struktury stały się też bardziej dostępne. O ile dawniej były przeznaczone dla zamożniejszych klientów, gotowych zainwestować minimum 20‑50 tys. zł, to w tej chwili są już produktami dla mas – w wielu instytucjach na inwestycję wystarczy mniej niż 5 tys. złotych.


W ostatnich miesiącach do listy instytucji oferujących tego rodzaju lokaty dołączyło kilka nowych, m.in. Alior Bank, Bank DnB Nord, mBank i Bank Ochrony Środowiska. Aktywnych na tym polu jest już kilkadziesiąt firm (bo strukturami zajmują się nie tylko banki, ale i ubezpieczyciele, doradcy finansowi, domy maklerskie oraz wyspecjalizowane butiki inwestycyjne).


Oczywiście, że nie ma bezbłędnej recepty na to, jak wybrać najlepszy produkt strukturyzowany, lecz stosując się do pewnych wskazówek i zachowując przy tym zdrowy rozsądek, można znacznie zwiększyć prawdopodobieństwo trafnej inwestycji.

 

Nie daj się omamić procentom


Pierwszym co dociera do klienta jest przekaz marketingowy. A skoro jego zadaniem jest skusić do inwestycji, łapie się on różnych sztuczek. Przede wszystkim – podobnie jak działo się to z funduszami inwestycyjnymi – w ulotkach i reklamach używa się historycznego wyniku z inwestycji w wybranym okresie tak, by wyglądało to jak najatrakcyjniej. „Nawet 50 proc. rocznie! ” wygląda atrakcyjnie, szkoda tylko, że poniżej drobnym druczkiem dopisano na przykład „W okresie 21 kwietnia 2006 r. – 20 kwietnia 2007 r.”. Z notowań każdego indeksu czy surowca uda się wybrać taki okres inwestycji, który robi dobre wrażenie. Nikt nie pokaże oczywiście okresu spadków.


„Dajcie mi człowieka, a znajdę na niego paragraf” – słowa Feliksa Dzierżyńskiego, szefa pierwszych sowieckich organów bezpieczeństwa można przenieść także na grunt finansowy. Parafrazując można powiedzieć „Dajcie mi tezę, a znajdę na jej uzasadnienie odpowiednią analizę lub raport”. Sprawni marketingowcy potrafią udowodnić wszystko. Przeglądając materiały promocyjne produktów strukturyzowanych znajdziemy więc dowody na to, że dolar będzie się umacniał i osłabiał, na to, że cena złota będzie rosnąć, stabilizować się oraz spadać itd. Do każdej z tez komplet wykresów i tabelek mających ją wzmocnić.


Dużo więcej o danym produkcie powiedzą średnie wyniki historyczne, ale pod warunkiem, że obejmują długi okres. Jeśli na przykład jakieś aktywa przez 20 lat dawały rocznie średnio 10 proc. to należy to uznać za dobry wynik.


Dlatego tak ważne jest zachowanie zdrowego rozsądku. Oczywiście prezentowane przez materiały promocyjne wykresy i prognozy mogą się przydać, ale dopiero po nałożeniu na nie własnego przekonania co do kierunku, w którym rynki będą podążać.


Każdy produkt finansowy ma komplet oficjalnych dokumentów (w zależności od formy prawnej: prospekt emisyjny, umowa lokaty, ogólne warunki ubezpieczenia itd.), które powinny być podstawowym źródłem wiedzy o nim. Pamiętajmy też, że wynagrodzenie sprzedawcy (często zwanego doradcą) uzależnione jest od wartości produktów, które kupią jego klienci. Nic więc dziwnego, że zrobi on wszystko, by inwestycja doszła do skutku.

 

  Drukuj  Drukuj  
 | 1 | 2 | Dalej  Dalej

www.InwestycjeAlternatywne.pl
Profesjonalne statystyki www CAOgroupRedShoes