Autor publikacji

Michał Poła

analityk NWAI Dom Maklerski

Newsletter
Newsletter

Zapisz się do newslettera

Chcesz otrzymywać najciekawsze i najważniejsze informacje o rynkach inwestycji alternatywnych, chcesz wiedzieć w co warto inwestować i jak to robić? Zapisz się do newslettera InwestycjeAlternatywne.pl.

IA RSS - Artykuły

Proces czarownic

12 czerwca 2009 r.

Co ciekawe, mimo niemiłych doświadczeń w związku z LTCM, początek XXI stulecia okazał się zasadniczym boomem na fundusze hedge. Doszło do tego pod wpływem atrakcyjnych zysków w trakcie, gdy rynki akcji pogrążały się w kryzysie wynikającym z pęknięcia bańki internetowej. Regulatorzy nie ustawali jednak w swych dążeniach do okiełznania „nowego żywiołu” na rynkach. Potężny kapitał krążył przecież pod nosem bez adekwatnych regulacji. Po krótkiej recesji w Stanach w 2001-2002 roku, w fundusze hedge mógł już inwestować niemal każdy. Bariery wejścia zeszły poniżej symbolicznego miliona dolarów, a rosnące jak grzyby po deszczu tzw. fundusze funduszy jeszcze bardziej obniżały te progi wejścia. Władze niewiele mogły zrobić, tym bardziej, że coraz więcej funduszy, ze względu na aspekt podatkowy, powstawało na Kajmanach, czy Bermudach – słynnych rajach podatkowych. Do tego błyskawicznie branża rosła na Starym Kontynencie, w efekcie czego Londyn, czy Zurich stały się nowym centrami funduszy hedge. Gwałtowne ożywienie gospodarcze Chin, po wstąpieniu do Światowej Organizacji Handlu wygenerowało olbrzymie środki nadwyżkowe z eksportu, co dodatkowo nadało rozpędu branży. Azja jednak, poza Hong Kongiem nie jest zbyt popularnym miejscem tworzenia funduszy hedge – bardziej stanowi ona źródło środków inwestycyjnych.


Pod koniec 2007 roku aktywa pod zarządem funduszy hedge sięgnęły niemal 2 bilonów dolarów, największe z funduszy zarządzały kwotami dochodzącymi do 40 mld dolarów. Biorąc pod uwagę sposób ich działania, nie dziwił strach względem potencjalnych skutków przesuwania z dnia na dzień tak znacznych kwot. Rozpoczęto intensywne badania dotyczące tzw. ryzyka systematycznego funduszy, które najlepiej odzwierciedla znany przykład dotyczący banków, a raczej paniki ich klientów. Gdy jeden bank, na skutek chociażby plotki, uznany zostanie za niewiarygodny, powszechne jest szturmowanie jego klientów na oddziały tej instytucji. Ze względu jednak na sposób działalności banków, nigdy w skarbcu nie znajduje się wystarczająca ilość gotówki do zaspokojenia żądań klientów. Cały sektor bankowy bardzo szybko może zostać uznany za niewiarygodny i każdy chce w porę podjąć swoje środki. Taka panika bez interwencji banku centralnego, który jest ostoją bezpieczeństwa wypłacalności banków detalicznych zakończyć by się mogła gospodarczą katastrofą. Podobnie dzieje się obecnie w ramach funduszy hedge. Ze względu na rozmiar tego segmentu rynków finansowych, bardzo często jest tak, że kilka funduszy obecnych jest na tych samych rynkach i w tych samych instrumentach. Łatwo zatem o reakcję łańcuchową, w ramach której nieudana inwestycja jednego fundusz przekładają się na straty innych. Największy strach może budzić scenariusz, który zaprezentuję na polskim przykładzie. Jeżeli jeden fundusz typu hedge ulokował 1 mld złotych w spółkach indeksu WIG 20 (tyle mogą wynosić dzienne obroty na całym rynku w Warszawie) z łatwością może on wstrząsnąć całym rynkiem. Powiedzmy, że jeden z kluczowych inwestorów tego funduszu nagle musi wycofać swoje środki, a fundusz nie ma wystarczającej ilości gotówki. W skrajnej sytuacji, trzeba będzie cały miliard złotych z WIG 20 upłynnić w kilka dni. Taka fala zleceń sprzedaży może wywołać reakcję łańcuchową. Może się okazać, że inny agresywny fundusz widząc takie straty również w szybkim tempie zacznie uciekać z rynku. To tylko model, ale w skali całego rynku finansowego, tak dość często bywa. Niezależność wyników funduszy hedge jest w zasadzie ideą ich działania. Realizacja ryzyka systematycznego wywraca wszystko do góry nogami – wyniki funduszy podążają tym samym kursem. Kwestia ta nie jest jednak aż tak dramatyczna, jednak zdecydowane zmniejszenie tłoku wśród funduszy hedge jest niezbędne, by ich wyniki wróciły do „normalności”. Bieżący kryzys jest swego rodzaju oczyszczeniem rynku.

  Drukuj  Drukuj  
Wstecz  Wstecz | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | Dalej  Dalej

www.InwestycjeAlternatywne.pl
Profesjonalne statystyki www CAOgroupRedShoes